środa, 25 maja 2011

tiger by my side

Zostałam poproszona o napisanie recenzji-także jest.


„Iris” to książka napisana przez Aleksandrę Ilską, Magdalenę Nowakowską i Aleksandrę Kamińską w ramach projektu edukacyjnego „Moja pierwsza publikacja książkowa”.  Utwór może przeczytać każdy, lecz jego treść i tematyka są przeznaczone głównie dla młodzieży. Główną bohaterką jest Iris-nastolatka, która przeżywa ciężkie chwile w życiu. Najpierw jej ukochany ginie w wypadku samochodowym, a gdy wreszcie udaje jej się pozbierać po traumatycznych przeżyciach, staje przed trudnym wyborem. Tytułowa postać otrzymuje własnych aniołów, którzy mają nie dopuścić do podobnej sytuacji. Iris nie słucha ich rad, czego wynikiem jest kolejna tragedia.
Historia jest fascynująca. Jej autorki niewątpliwie inspirowały się literaturą fantastyczną. Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Język, jakim została napisana, nie jest skomplikowany, kwalifikuje się do łatwych i miłych. Tematyka utworu przedstawia się ciekawie. Wynika to z tego, iż dziewczyny same są nastolatkami i wiedzą, jakie książki chętnie czytuje młodzież w ich wieku. Świetnie połączyły realizm ze światem wyobraźni. Choć mogłoby się to wydawać niemożliwe „Iris” ma charakter dydaktyczny. Ukazane są w niej ważne dla każdego z nas wartości życiowe. Autorki twierdzą, że w utworze jest część każdej z nich, a to oznacza, że w pisanie tego dzieła włożyły serce. Bohaterowie są fikcyjni, ale na pewno każdy z nas mógłby ich utożsamić z kimś ze świata realnego. Książka niewątpliwie pobudza wyobraźnię. Chociaż akcja „Iris” toczy się w odległym Nowym Orleanie, młode pisarki dodały do niej polski akcent.
Jedynym jej minusem jest fakt, iż jest bardzo krótka. Utwór ma tylko 60 stron, więc po przeczytaniu czuje się niedosyt.
„Iris” z pewnością nie jest książką, którą można odłożyć po spojrzeniu na pierwsze strony. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów jest pozycją niezwykle wciągającą. Sama okładka zachęca do czytania, gdyż ukazuje anioła trzymającego w swoich objęciach człowieka.
Podsumowując, treść jest ciekawa, a język przystępny. Myślę, że nie tylko nastolatkowie dadzą się porwać tej opowieści. Mam nadzieję, iż ta pierwsza publikacja książkowa nie będzie ostatnią w życiu autorek. Czekam z niecierpliwością na kolejną, być może obszerniejszą w swej treści.
okładka książki

poniedziałek, 23 maja 2011

swordfish hotkiss night

Dzisiaj trochę smętów, w końcu to mój blog. Nie mam pojęcia co takiego robię, że gdy potrzebuję rozmowy i rozglądam się wokół za kimś kto mógłby mnie wysłuchać nie widzę nikogo. Pusto jak na łące Windowsa. Byłam pewna, że wiem czym zrażam do siebie ludzi. Po drobnej korekcie zachowania okazało się, że to jednak nie to. Czy każdy musi mieć tą zamkniętą grupę znajomych? Ponad 300 znajomych na Facebooku, ponad 700 na Nk. Około 721 nic nie wartych ludzi. Każdy patrzy na okładkę, lecz nie otwiera książki, by poczytać co w niej naprawdę pisze. Tak jest ze mną. Nie rozumiem tego całego kierowania się stereotypami. Ja staram się mieć w 100% uniwersalne poglądy i nie dyskryminuję kogoś po pierwszym spojrzeniu. Nie mam pojęcia czy żeby się dowartościować lub być lubianą muszę przestać być sobą. Wyhamować prawdziwe emocje i prawdziwe odczucia, stać się pospolitym szaraczkiem próbującym wtopić się w towarzystwo. Ludzie, dalej przylepiając metki innym będziecie zmuszeni zaszufladkować także siebie. Nie uznaję takiego postępowania za słuszne nawet w najmniejszym stopniu. Wręcz przeciwnie-uważam je za karygodne. Czy ktoś kto kategoryzuje postępowanie innych jest w takim razie bez winy? Zbyt blond, czarna, chuda, gruba, mała, duża, ładna, brzydka? Czemu zanim zaczniecie oceniać osoby ze swojego otoczenia nie spojrzycie na siebie? Ten problem jest znany od dawna, a mi towarzyszy od czasów, w których zaczęłam się bardziej udzielać w społeczeństwie, nawet wbrew własnej woli.  Czasem lepiej znaleźć w kimś drugie dno niż kierować się pozorami. Nietolerancyjnym szowinistom bez pasji radzę się zająć własnym życiem i radzę wykrzesać z siebie choć najmniejszą iskrę prawdy i życia.

 Wszystkich którzy przeczytali posta w całości serdecznie pozdrawiam,
Milena Omnomnom Dukat

czwartek, 19 maja 2011

XXXO

Nadchodzą złe czasy! Coraz częściej myślę, że niedługo ta "czarna godzina"!  Miotam pamięcią ostatnio. Dziś się zapomniałam i w weryfikacji konta Google wpisałam swój numer gg zamiast numeru telefonu. ;) Ogólnie nie mam pojęcia skąd mi się nałapało tyle wirusów,bootów i w ogóle. Przepraszam wszystkich z mojej listy na mailu, to coś rozsyłało spam, haha! Aktualnie zajmuję się szukaniem AKCJI IDEALNEJ do PS'a. Wszystkie ściągnięte do tej pory wydają mi się zbyt sztuczne kolorystycznie : ( A może są  ok, tylko ja zbytnio marudzę? Mam przeogromną nadzieję, że w sobotę wyrwę się z domu nareszcie, bo z moim zdrowiem lepiej :D
pozdrawiam Basię i dopinguję ją w prowadzeniu bloga, Eljonku wstawiaj swoje arty! :)



niedziela, 15 maja 2011

oh no!

Zgubiłam klucze : ( Ludzie informujcie mnie jakie testy, z czego i kiedy są w tym tygodniu. Mam zanik pamięci, serio.

piątek, 6 maja 2011

feel good inc

Dziś znów nie będzie inteligentnego posta ponieważ jest troszkę późno i już prawie śpię.
jak ktoś coś chce to aktualnie jestem tutaj:
pinotv(mój ryjek na żywo)
fs.me(pytania)
A tymczasem trochę, ale serio tylko troszkę Marici: