wtorek, 1 października 2013

swimming story

Coraz bardziej, coraz bliżej. Wiem, że to kiedyś nastąpi. Nie potrafię ocenić kiedy. Może dziś, może jutro. Za chwilę, za rok czy za kilka lat. Ale to się stanie. Jest bliżej. Każdego dnia jest coraz bliżej. Bliżej o krok, o dzień, o godzinę, o sekundę. To boli. I kiedyś zgasną ostatnie płomienie nadziei, że to tylko kolejny permanentny ślad na skórze. Że kolejny człowiek ma w swej głowie całkowicie złe koncepcje. Wszystko boli i wszystko gnębi. Wszystko przypomina. Wszystko zmusza do podjęcia jakiejkolwiek inicjatywy.(co z pewnego punktu wydaje się być niemożliwe, bo zapewne takie jest) Za późno. Może kilka lat wcześniej, może kilka miesięcy wcześniej, kilka godzin, kilka minut, kilka sekund. Ale teraz jest za późno. Wiem, że to kiedyś nastąpi, bo wiem, czym jest życie z pograniczem. Spaleniem, niszczeniem, gryzieniem. Powolną śmiercią. Ciągle o tym myślę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz