niedziela, 25 grudnia 2011

louder


Tegoroczne święta istnieją tylko w teorii. W praktyce wczoraj była wigilia, tradycyjnie u babci, podczas której zapoczątkowałam nowy zwyczaj. Oglądanie "Trudnych spraw". Akurat leciał nastrojowy odcinek o prostytutce<ok> Pierwszy dzień świąt bez weny, spędzam samotnie w domu przy kubku kawy. Z tej okazji kilka (nastrojowych) zdjęć :-)





takiej to dobrze :-(


A oprócz tego wymarzonym zakupem na wiosnę/lato 2012 są wrotki!










Niech święta już się skończą, vansy do mnie przyjadą a ludzie niech się zajmą swoim życiem :-)


6 komentarzy:

  1. Vansy ..
    vansy to zło ,ograbiono mnie z 2 stów i nie przyszły.Ale tobie życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. @theasperger na allegro zamawiałeś?

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ty chyba nie musisz się martwić.
    ja swoje zamówiłem we wrześniu ,no i idą tak kilka miesięcy ,lecz nie dojdą :}

    OdpowiedzUsuń
  4. łoo, a od jakiego sprzedawcy?

    OdpowiedzUsuń
  5. już go nie ma ,zablokowany .
    najśmieszniejsze jest to, że miały przyjść ze Skarżyska Kam.
    Los:}

    OdpowiedzUsuń