środa, 2 listopada 2011

down in a hole


Życie jest takie kruche. Ciągle o tym słyszałam, było to obok mnie jednak nigdy nie czułam tego na własnej skórze. Teraz doskonale wiem, co znaczy strach o bliską osobę. Co innego, gdy tylko się kogoś widzi a co innego, gdy człowiekiem walczącym o życie jest ktoś, kogo widzę codziennie, utrzymuję z nim bliski kontakt. Nie polecam. Nie życzę nikomu łez napływających do oczu na samą myśl o tym. Miało być wszystko dobrze, więc czemu jest nie tak jak powinno? Czemu już prawie tydzień my musimy być z Tobą a nie Ty z nami? Chyba tracę wiarę w życie i w Boga... Rozumiem śmierć ludzi w podeszłym wieku, to proces naturalny. Ale zniknięcie ze świata ludzi młodych, żeby nie napisać bardzo młodych-to kara. Co można przeżyć przez raptem piętnaście lat? Czego można doświadczyć? Naprawdę niewielu rzeczy. Ty na pewno doświadczasz teraz naszego wsparcia, nie widzisz tego ale jestem pewna, że czujesz. Zobaczysz, jeszcze trochę czasu i będziesz samodzielnie oddychać. Mam nadzieję, że kiedyś to przeczytasz i zrozumiesz jaką cenę ma twoje życie. Musi być dobrze, nie myślmy o najgorszym.
przerabiając wczoraj to zdjęcie, nie miałam pojęcia, że dziś nabierze zupełnie innego znaczenia

Trzymaj się Wera.

1 komentarz: