środa, 30 maja 2012

melodia ulotna


Widzieć trochę więcej. Słyszeć wszystkie dźwięki. Nie wolno Ci się bać, wszystko ma swój czas. TY JESTEŚ POCZĄTKIEM DO KAŻDEGO CELU. Nawet kiedy niebo chodzi wokół Ziemi grunt może się osunąć. Co przyrodzie daje tyle mocy i nie istnieje. Przemijanie w zgodzie uratuje mnie. Kim Ty tak na prawdę jesteś? Czy można dzielić się samotnością? Nawet kiedy miasto tulą halucynogenne chmury-dodaj mi otuchy, zabierz mnie do domu. Naklej plaster, gładź skrawki serca rozdygotane. Kilka niezarysowanych płyt w alfabetycznym ładzie-nie zdążyły jeszcze przejść Twym zapachem. Ja pamiętam. To zawiera słowa nie najlżejsze-nie patrzyłeś w oczy lecz na ręce. Mówili o mnie w domu wiatr na pogodę. Dziś spokój dogania mnie. Guess what? Wyobraźnia wolna od tygodnia nie pozwala mi spokojnie spać. Gdy kobieta kocha od ciszy pęka głowa i starzeje się twarz. Obezwładniaj mnie czułością, paraliżuj uważnością i jeszcze OSWÓJ MNIE. Chciej być blisko. On już moim śladem idzie, kocham Go już dziś.


1 komentarz: